Demo

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

                Rzeźba autorstwa Josefa Thoraka, ustawiona w styczniu 1922 roku w parku nadmorskim w Ustce, na wysokosci u. Kopernika. Odlana w brązie postać przedstawia śmiertelnie rannego wojownika, który nadludzkim wysiłkiem próbuje powstać do walki i osłonić się tarczą przed ciosami wroga. Na tarczy umieszczono pierwsze znane wyobrażenie usteckiego herbu z żaglowcem, syrenką i łososiem, według projektu Wilhelma Granzowa. Pomnik upamiętniał 76 mieszkańców Ustki (wówczas Stolpmuende) poległych w I wojnie światowej.

Rzeźba Umierajacy Wojownik w parku przy promenadzie w Ustce

    

                Pierwotnie planowano, że na upamiętnienie poległych przeznaczony zostanie specjalny fundusz gminny, na którym jeszcze od czasów sprzed wybuchu I wojny światowej zbierano pieniądze na budowę pomnika cesarza Fryderyka III (zm. w 1888 r.) Kwota, zebrana jeszcze przed wybuchem I wojny światowej, okazała się jednak zbyt mała, zwłaszcza że już wówczas rozwijała się w Niemczech inflacja.  Pieniądze gromadzono więc z darowizn i społecznych składek, w organizację których zaangażował się  m.in. Kriegerverein Stolpmuende  - lokalna organizacja kombatantów. Akcję wspierał aktywnie burmistrz August Ziemann (1859 - 1937), ówczesny naczelnik Ustki, który na tej wojnie stracił swoje jedyne dziecko, syna Wilhelma. W sumie na "wojownika" i tablicę honorową, umieszczoną w tym samym czasie w kościele, wydano 57 tys. marek.

                Autorem rzeźby był Jozef Thorak, absolwent rzeźby na Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Do Ustki zaprosił go mieszkający tutaj kolega ze studiów, Wilhelm Granzow. Thorak jeszcze w 1921 roku zaproponował zmianę lokalizacji pomnika. Pierwotnie planowano, że stanie on w miejscu przyszykowanym pod pomnik cesarza Fryderyka III, czyli na dawnym placu kościelnym (dziś Skwer św. Jana Pawła II). Berliński artysta za najlepsze miejsce dla swojego dzieła uznał jednak Park Zdrojowy przy Promenadzie (wówczas Wilhelmspark). Monument odsłonięto 8 stycznia 1922 r. W okresie międzywojennym odbywały sie tutaj cyklicznie uroczystości związane z upamiętnianiem poległych żołnierzy, przewodniczacy usteckiej gminy wygłaszali płomienne przemówienia. Do 1945 roku widniał na nim niemiecki napis: „Naszym poległym żołnierzom”. Po II wojnie zastąpiono go tabliczką z  polskim tekstem: „bezimiennym bohaterom wojen światowych społeczeństwo Ustki”, jednak tabliczka zaginęła pod koniec lat 80. Prawdopodobnie funkcjonowała też przez pewien czas mniejsza  tabliczka, z napisem, w którym zamiast "bezimiennych bohaterów" wymienione były "bezimienne ofiary" obu wojen światowych. 

 

        W 1992 roku ówczesny burmistrz Ustki wystąpił z inicjatywą przekształcenia pomnika na monument poświęcony Bohaterom Walki o Niepodległość Polski, jednak protest usteckiego środowiska polskich kombatantów uniemozliwił ten zamysł.

Autorem rzeźby jest Josef Thorak (1889-1952), słynny rzeźbiarz niemiecki, który później zaprzedał się Hitlerowi. Tworzył m.in. monumentalne rzeźby na Stadionie Olimpijskim oraz w  Kancelarii Rzeszy w Berlinie. W Polsce tylko Ustka i Kartuzy mają monumenty jego autorstwa. W tym samym czasie Thorak zaprojektował i wykonał w Ustce tablicę honorową z nazwiskami poległych, która do 1945 r. znajdowała się w usteckim kościele oraz rzeźbę nagrobną, przedstawiającą Chrystusa dźwigającego krzyż, która ustawiona została nad grobem Franza Draheima - zasłużonego działacza samorządowego, samorządowca i właściciela firmy budowlanej.

 

Przedwojenne niemieckie zdjęcie pomnika Przedwojenne zdjęcie pomnika.

 

 

 

 

 

 

 

    Zdjęcie pomnika wykonane w II połowie lat 70. XX wieku, z albumu o miejscach pamięci w województwie słupskim.

    Umierający Wojownik jako upamiętnienie bezimiennych bohaterów wojen światowych w latach 70-tych 

 

 

Ciekawostki: 1. Według relacji najstarszych mieszkańców Ustki, otwór pod lewym okiem Wojownika to ślad po kuli wystrzelonej przez radzieckiego żołnierza.

                       2. Legenda o dzielnym pływaku

                        Marek Bieszczad, były mieszkaniec Ustki, który spędził tutaj młodość wspomina, że wzbudzał duże zainteresowanie wśród turystów opowiadając legendę o bohaterskim pływaku, któremu rzekomo dedykowany miał być pomnik. Legenda, którą w rzeczywistości stworzył sam pan Marek, opowiadała o dzielnym mężczyźnie, który bez wahania rzucał się w morze ilekroć ktoś potrzebował pomocy. Miał wyratować z morskich otchłani wiele istnień, doprowadzając samego siebie do skrajnego wyczerpania fizycznego - i to właśnie zostało uchwycone w rzeźbie. Podczas kolejnej akcji wycieńczony pływak utopił się.   

 

 

Link: Link do audycji "Detektywi Historii" (Polskie Radio Koszalin): 

https://prk24.pl/58507208/detektywi-historii-min-o-historii-pomnika-umierajacego-wojownika-w-ustce